Od jakiegoś czasu coraz więcej ludzi narzeka na inwazję kolejnych szkodników. Tym razem to kolejna plaga przyciągnięta z zagranicy. Wtyk amerykański coraz częściej spotykany jest w polskich gospodarstwach domowych. Czy jest groźny? Jak go zwalczać? O tym wszystkim w poniższym artykule.
Wtyk amerykański, mimo, że być może nigdy nie słyszeliście takiego stwierdzenia, coraz częściej będzie pojawiać się w polskich domach. To pluskwiak, który dotarł do nas zza oceanu. Jak sobie z nim radzić, i jak rozpoznać, że to na pewno ten owad?
Do Europy wtyk amerykański (Leptoglossus occidentalis) trafił prawdopodobnie wraz z sadzonkami iglaków sprowadzanymi z USA pod koniec XX wieku. Pierwszym krajem inwazji były Włochy, z czasem rozprzestrzenił się również w innych rejonach.
W Polsce występuje kilkanaście gatunków wtyków, z czego najpopularniejszy wtyk straszyk (Coreus marginatus) najczęściej żerujący na szczawiu. Od kilkunastu lat spotyka się niestety także inwazyjnego wtyka amerykańskiego. Pierwszy raz owady zaobserwowano w 2007 roku we Wrocławiu i Miechowie. Obecnie można je spotkać w całej Polsce.

JAK WYGLĄDA WTYK AMERYKAŃSKI?
Wtyk amerykański to pluskwiak różnoskrzydły należący do rodziny wtykowatych. Osiąga spore rozmiary (15-18 mm długości). Ma brązową lub czarną głowę z czerwonożółtymi smugami, kłujką i długimi, segmentowanymi czułkami. Uwagę zwracają wyłupiaste oczy. Odnóża są grube, na udach znajdują się haczyki. Pokrywy skrzydeł mają brazowożółtą barwę z wzorem przypominającym literę H lub X. Na odwłoku występują biało-czarne paski. Wtyk amerykański jest atrakcyjniej wybarwiony od brązowawego wtyka straszyka.
Wyloty osobników dorosłych wtyka amerykańskiego obserwuje się od wczesnej wiosny do jesieni. Owad przybiera charakterystyczną „przyczajoną” pozycję. Zimuje stadium dorosłe (imago). Jesienią wtyk amerykański szuka ciepłego schronienia, gdyż pochodzi z rejonu o łagodniejszym klimacie i jest wrażliwy na niskie temperatury.
Wtyk amerykański może pojawiać się masowo w domach, garażach oraz budynkach gospodarczych. Często spotyka się go w futrynach drzwi, ościeżnicach okien, szczelinach w podłodze i na balkonach. Pod tym względem przypomina biedronkę azjatycką – bywa plagą.
ŻYCIE WTYKA AMERYKAŃSKIEGO
Tak jak wspomnieliśmy, wtyk amerykański nie jest w stanie spędzić zimy na zewnątrz, bo jest nieodporny na niskie temperatury. W tym przypadku, przy pierwszych niskich temperaturach czyli późnym latem lub jesienią, zaczyna poszukiwania schronienia na zimowe miesiące. Instynktownie wie, że znajdzie je w naszych domach i mieszkaniach, stąd często przerażenie osób, które odkrywają wtyka w swoim mieszkaniu. Jego wygląd nie jest zbyt przyjemny, więc jesteśmy pewni, że mamy do czynienia z groźnym robakiem. Często mylimy je z prusakami.
W Europie, a więc i w Polsce, wtyk żeruje na sosnach, przyczyniając się do ich dewastacji poprzez wysysanie szyszek i nasion.
CO PRZYCIĄGA WTYKA AMERYKAŃSKIEGO?
Obecnie wtyk amerykański spotykany jest już w niemal całym kraju, co więcej, jego populacja jest coraz większa. Naukowcy wiążą to z dobrymi zdolnościami adaptacyjnymi: mimo że pochodzi z dużo cieplejszego klimatu, jest w stanie przetrwać zimę w Polsce poprzez poszukanie ciepłego miejsca w naszym domu czy innych ogrzewanych budynkach.
W naszych domach nie muszą być spełnione konkretne warunki, poszukuje on tego, co zazwyczaj w nich jest, czyli ciepła zimą. Do życia jest mu też potrzebne ustronne i ciche miejsce.
SZKODLIWOŚĆ WTYKA AMERYKAŃSKIEGO
Wtyk amerykański nie jest szkodnikiem atakującym ludzi. Nie jest nawet pluskwiakiem synantropijnym, czyli przystosowanym do życia obok człowieka, tak naprawdę niczego poza schronieniem w naszym domu od człowieka nie potrzebuje. Opisany został jeden jedyny przypadek ugryzienia człowieka przez wtyka w 2016 roku. Osoba ugryziona miała objawy podobne, jak przy użądleniu pszczoły, które utrzymywały się do 48 godzin. Nie można więc powiedzieć, że wtyk niesie za sobą dla człowieka jakiekolwiek zagrożenie. Niemniej jednak w Polsce nie jesteśmy przyzwyczajeni do obecności w naszych domach tak dużych owadów. Wtyki coraz częściej pojawiające się budzą przerażenie wśród mieszkańców.
Wtyk amerykański stanowi przede wszystkim zagrożenie dla lasów sosnowych. Dewastuje szyszki i nasiona, pogarsza ich stan. Negatywnie wpływa także na zieleń miejską, pogarsza wizerunek przestrzeni publicznej
ZWALCZANIE WTYKA AMERYKAŃSKIEGO
Wiele osób zwraca się z zapytaniami do naszej firmy o metody zwalczania wtyka amerykańskiego. Osobiście oferujemy takie usługi jak:
- oprysk,
- zamgławianie termiczne,
- zamgławianie ULV.
Jeśli chodzi o domy i mieszkania najlepszym sposobem będzie zamgławianie ULV. To najszybsza i najskuteczniejsza metoda, która pozwala na pozbycie się nawet większej ilości szkodników. Zamgławianie polega na rozpyleniu pod dużym ciśnieniem trucizny w postaci bardzo drobnej mgiełki. Dzięki maleńkim kropelkom jest ona w stanie unosić się w powietrzu i z łatwością penetrować każdą szczelinę domu, w której prawdopodobnie chowają się wtyki. Zabieg ten ma bardzo wiele zalet, nie pozostawia mokrej nawierzchni, dostaje się do każdej nawet najmniejszej szczeliny i jest bardzo szybki do wykonania.
Jeśli znaleźliście Państwo szkodniki w swoim domu czy mieszkaniu, takie jak wtyki amerykańskie, skorzystajcie z usług specjalistów. Zapraszamy do kontaktu!